Menu
Szukaj
Koszyk
O nas

W maju 2020 roku mój syn skończył pierwszy rok życia, a mnie już trochę nosiło. Poczułam, że to jest dobry moment na spełnianie marzeń. Na świecie szalał koronawirus, więc co gorszego mogło się jeszcze stać?

Do projektu udało mi się przekonać mojego wspólnika szalonych pomysłów: niesamowicie zdolną ilustratorkę i kreatywną duszę Małgorzatę Herrerę.

W ten sposób prosto z objęć macierzyństwa wskoczyłam w objęcia umów, faktur, kas fiskalnych, pośredników i całej związanej z tym papierologii. W worek swojego doświadczenia zapakowałam jedynie dwa kierunki studiów (bibliotekoznawstwo i krytyka literacka), jeden rok pedagogiki, kurs bajkoterapii, trochę pracy z dziećmi w różnych placówkach i kilka przerzuconych palet wydawanego z mojej inicjatywy magazynu polonijnego dla dzieci.

Maszyna ruszyła.

W listopadzie 2020 roku po wielu formalnych perturbacjach, ukazała się nasza pierwsza książka "Tornado Jumi". Po roku Gosia uznała, że chce spróbować swoich sił na innych polach i odeszła od Dziwimisiów. Ale tylko na papierze, bo przecież w każdej sekundzie mogę liczyć na jej rady i pomoc - jest dobrym duszkiem tego przedsięwzięcia. I do końca świata będę jej wdzięczna za to, że wtedy wzięła mnie za rękę i razem skoczyłyśmy.

Ta firma to ja, Klaudia, mój mąż i moje dzieci, które dzielnie noszą kartony i przyklejają naklejki. To też moi rodzice, którzy mówią: „Weźmiemy maluchy, a ty działaj”. I Wy, czytelnicy, od których dostaję tak dużo ciepła i wiary, że to aż niewiarygodne.